piątek, 28 marca 2014

Rozdział 73

''[. . .] Wpakowaliśmy się do samochodu i ruszyliśmy do dalszej niespodzianki. . . ''


 Całą drogę do umówionego miejsca stresowałam się jak przed pierwszą wizytą u dentysty. Siedziałam z nią z tyłu, zalewana milionem pytań, kochałam ją jak siostrę, ale miałam ochotę zabić. Mimo tego byłam bardzo zadowolona ze wszystkiego co wymyśliłam z pomocą Magdy, ale nie sądziłam, że będzie mi aż tyle pytań zadawać. Gdy dowiedziałam się, że zaraz będziemy na miejscu zawiązałam jej oczy. Tak dla pewności, bo nigdy nie wiadomo czy będzie podglądać czy też nie.
  • Boję się - powiedziała, gdy pomagałam jej wysiąść.
  • Nie masz czego - objęłam ją ramieniem.
  • Nic nie rozumiem - denerwował się Marcel.
  • Oj tylko Ty nie marudź mi tutaj - powiedziałam po niemiecku.
  • Dobra spokojnie.
  • Złość piękności szkodzi - zaśmiał się Mats, gdy kierowaliśmy się w stronę wyznaczonego zabudowania.
  • Ale cisza, a nawet nie wiem co wy planujecie - zaczęła panikować.
  • Nic złego, nie musisz się nadaremnie denerwować - powiedział ''połamanym'' polskim starszy Hummels.
  • On do mnie mówi. . .
  • Wiesz ja myślałam, że szczeka - zaśmiałam się.
  • I to po polsku - znów zaczęła piszczeć wywołując na moich ustach uśmiech.
  • Wiesz nic dziwnego, bo czasami siedzę z nimi ucząc naszego rodowitego języka.
  • Oj tam skąd mogłam wiedzieć - dodała.
  • Dobra cicho, bo nas nie wpuszczą - uciszyłam ją machając do ochroniarzy, którzy byli powiadomieni całą akcją.
  • Magda - zawołałam będąc na miejscu.
  • Tu jesteśmy - wyskoczyła za rogu.
  • Chcesz żebym zawału dostała - ostatnio byłam nad wyraz wrażliwa.
  • No oczywiście Dziubku marzyłam o tym - cmoknęła mnie w policzek wywołując u mnie rumieńce na połowie twarzy.
  • Dobra jesteś gotowa - zapytałam Natalię szybko zmieniając temat.
  • Chyba tak - wyszeptała trochę niepewnie.
  • To na trzy odwiążę Ci opaskę - rozejrzałam się - ale nie mdlej - odwiązałam, ale dziewczyna rozejrzała się po znajomych twarzach natychmiastowo mdlejąc.
  • A to podobno Zuzka zawsze mdleje - zaśmiał się Marcel, gdy reszta chłopaków poleciała po wodę i ręczniki.
  • Dzień dobry śpiąca królewno - zaśmiał się Kuba z Łukaszem stojący nad szatynką.
  • Matko ja chyba śnię - złapała się za głowę.
  • Chcesz mogę Cię uszczypnąć - zaproponował Nuri podając butelkę wody.
  • Chętnie - wystawiła rękę.
  • Ała - krzyknęła, gdy Mario przy szczypał jej skórę.
  • Ej ja to miałem zrobić - oburzył się Sahin.
  • Wybacz, ale wyglądałeś jakbyś nie wiedział jak się szczypie - wytłumaczył się Gotze.
  • Przestańcie - zalamentował Marco.
  • Oni tak zawsze - zapytała nadal leżąca na trawie dziewczyna.
  • Tak, ale przyzwyczaisz się tak jak my to tylko kwestia czasu - zakomunikowała Magda.
  • Wracając to to jest moja niespodzianka - wskazałam na stadion na którym się znajdowaliśmy i piłkarzy BVB nie wszystkich, bo nie każdy mógł, ale większość
  • Matko kocham Cię - zaczęła krzyczeć i powtarzać dwa ostatnie słowa, po czym zaczęła biegać niczym szalona po stadionie.
  • Wariatka - skomentował zapatrzony w nią Marcel.
  • Młody, bo się jeszcze zakochasz - szturchnął go Marco.
  • Nie żartuj, gdzie ja i ona razem - zarumienił się.
  • Czemu nie - podsłuchałam kawałek ich rozmowy.
  • A jak tak - odpowiedział pytaniem na pytanie.
  • Wiesz ona kocha Barcę zawsze możesz to jakoś wykorzystać.
  • Ej dobrze myślisz mała - Młody Hummels poczochrał mi włosy.
  • Masz szczęście, że mam dobry dzień, bo już byś stracił życie - powiedziałam patrząc na Natalię poznającą chłopaków. Uff nareszcie się uspokoiła.
  • Ale jej wymyśliłaś - po chwili podeszła do nas Magda.
  • No co zawsze o tym marzyła czemu nie miała bym jej pomóc spełniać marzenia.
  • Właśnie za to Cię kocham - pocałowała mnie w policzek.
  • Wszystko widzę - zawołał Marco.
  • O to chodziło - odgryzłam się.
  • Kocham Cię - tym razem na szyję rzuciła się na mnie Nati.
  • Wiem wiem mówiłaś już to skarbie - ledwo łapałam oddech.
  • Wybacz - natychmiast się ode mnie oderwała.
  • To jeszcze nie koniec niespodzianek - dodałam wykonując ostatni telefon
  • Co - rozejrzała się po murawie i trybunach ukochanego stadionu.
  • Zaczekaj z chłopakami - machnęłam Łukaszowi by ją przypilnował, jako jedyny był wtajemniczony.
  • Gdzie lecisz - pobiegła za mną Magda.
  • Niespodzianka - chytrze się uśmiechnęłam.
  • Co Ty znów planujesz ??!!
  • Spokojnie nic złego przecież możesz mi zaufać - przeszłam koło szatni gospodarzy, gdy ktoś gwizdnął.
  • Kurde chcesz bym dostała zawału przez Ciebie - znów złapałam się za serce.
  • Przepraszam, ale bałem się, że może ktoś Cię śledzi - piłkarz próbował mnie uspokoić.
  • Odsuń się chłopie - wepchnęła się między Karola, a mnie.
  • No żeby to się o mnie piłkarki częściej biły to było by cudownie - głośno się rozmarzył.
  • Ty nie przesadzaj jesteśmy zajęte, ale na murawie czeka wierny kibic na Was - uśmiechnęłam się do nich.
  • Chodźmy, bo nie wiem na ile Piszczu jest w stanie ją przytrzymać.
Po chwili z nowymi znajomymi (Karol Linetty, Darek Formella, Janek Bednarek, Tomek Kędziora i Dawid Kownacki) wyszliśmy tunelem na boisko, ale Natalia była tak pochłonięta rozmową z Niemcami, że nie chciałam jej przy okazji niszczyć dnia. Postanowiłam tylko przebrać się z chłopakami w meczowe stroje i jeszcze większą niespodziankę przedstawić. 
  • Wow - zawołał Dawid Kownacki widząc nas gotowe.
  • Coś nie tak - zaczęłam poprawiać włosy.
  • Widzieliśmy Was kilka razy w telewizji i przypadkowo jak jeszcze nie byłyście sławne na meczach reprezentacji, ale teraz wyglądacie milion razy lepiej - rzucili się na nas.
  • Wiecie gdybym nie była kibicem Śląska na pewno bym się ucieszyła, że mnie tak adorujecie, ale osobiście wolę towarzystwo swojego chłopaka - zaśmiałam się będąc w objęciach 5 przedstawicieli Lecha Poznań.
  • Chłopaki dobra puśćcie nas, bo Natalia czeka - blondynka próbowała się jakoś wyplątać z uścisku. 
Po chwili wróciliśmy do piłkarzy i dziewczyny, ale tym razem nie mogłam nigdzie znaleźć pewnej parki. Rozglądałam się wszędzie, ale ich nie było.
  • Marco chodź na chwilkę - zawołałam piłkarza rozgrzewającego się, bo wiedział wraz z resztą o tym mini meczu.
  • Coś się stało - pocałował dziewczynę w czoło.
  • Nie, a tak w ogóle idźcie sobie, bo rzygam tęczą- zaczęłam ich odganiać.
  • Nuri mam pytanko - przy kolegowałam się do pomocnika.
  • Co się stało księżniczko - zawsze tak na mnie mówi.
  • Widziałeś ta Natalię co Wam ją dziś przedstawiłam.
  • A poszła gdzieś z Marcelem, a Mats podejrzewa, że chyba spodobała mu się.
  • Wiesz to Jego brat, więc zna go lepiej niż my - szturchnęłam piłkarza.
  • Tak, ale Mario się śmieje, że kolejny zakochany. Kiedy ostatni raz tak mówił poznałaś Moritza - zaśmiał się.
  • Bardzo zabawne.
  • No co taka prawda - zareagował Gotze.
  • Zamknij się, bo Cię skrócę i będziesz jeszcze mniejszy - zdenerwowałam się.
  • Mała złość piękności szkodzi - zagadał Piszczynio.
  • Trzymaj ją, bo nie ma Mo i nikt jej nie uspokoi - zaczął uciekać niemiecki Messi.
  • Jest - krzyknęła nagle Magda.
  • No nareszcie mogę się dowiedzieć gdzie się panna szwendała - zapytałam ironicznie patrząc na młodszego Hummelsa
  • A. . .No. . . Wiesz - widziałam jak ona się rumieni.
  • No słucham - pogoniłam wszystkich gapiów i zostałam z parą sam na sam.
  • Teraz mówcie - zaczęłam - jesteście razem - zapytałam nieco ciszej, bo Linetty cały czas się kręcił patrząc na nowego członka grupy.
  • Zwariowałaś znamy się kilka godzin dopiero - wrzasnęła dziewczyna.
  • Okey wszystko jasne, a teraz leć się przebrać - obróciłam ją w kierunku szatni.
  • Ale nie wiem gdzie co jest - posmutniała.
  • Dobra pójdę z Toba - życzliwie się uśmiechnęłam widząc chęci Marcela.
Nie zauważyła nawet chłopaków z Lecha, więc na pewno było coś na rzeczy, znaczy tak mi się wydawało. Kiedy tylko przymierzyła wcześniej przygotowany strój. Co najlepsze znałam ją trochę i wiedziałyśmy o sobie wszystko, ale z nie znanych mi powodów wybrała akurat uniform Linettego. Zdziwiłam się trochę, ale w sumie to jego lubiła najbardziej z wcześniej nie znanych mi powodów.
  • Gotowa - zawołałam odwrócona do niej tyłem.
  • Tak, ale ostrzegam, że za uszczerbki na Twoim zdrowiu nie odpowiadam - powiedziała jak w reklamie leków.
  • Nie przesadzaj, bo wyglądasz przepięknie - uśmiechnęłam się wyciągając ją z szatni.
  • Jesteśmy - krzyknęłam, gdy reszta się rozgrzewała gotowa do meczu.
  • Co Ty kombinujesz - rozejrzała się po boisku.
  • A mecz charytatywny dla Ciebie oraz niespodzianka numer dwa - wskazałam na pięciu młodych piłkarzy Lecha Poznań.
  • Karol - zawołała zdziwiona olewając resztę.
  • Natalia - odpowiedział równie zdziwiony.
  • To Wy się znacie - patrzyłam na nich wzrokiem'' Co tu jest grane??''.
  • Tak to mój przyrodni brat widujemy się bardzo rzadko, więc zapomniałam Ci o nim wspomnieć, ale pewnie wiesz czemu akurat wybrałam jego ubranie - uśmiechnęłam się widząc jej radość.
  • Czyli resztę znasz - nagle posmutniałam, a Magda zbierała chłopaków z Dortmundu.
  • Nie właśnie nigdy nie miałem okazji przedstawić Jej moich szalonych przyjaciół, dlatego od razu zgodziłem się na spotkanie, gdy do mnie zadzwoniłaś.
  • Czyli zaczynamy mecz - machnęłam na piłkarzy, którzy natychmiast się zjawili.
  • Na szczęście jest nas 22, więc spokojnie możemy grać nawet po 45 minut.
  • A mogę mieć pytanie - wyszeptała lekko speszona nastolatka. 
  • Oczywiście, że tak znaleźliśmy się tutaj w końcu dla Ciebie - skomentował Marcel z Karolem.
  • Bo ja bym chciała wybrać drużyny - zaczerwieniła się.
  • Wiesz miałam taki zamiar żebyś sama to zrobiła, więc słuchamy.
  • No to wiadomo, że Ja, Zuzka, Magda, Marcel i Karol na pewno - powiedziała na jednym wdechu.
  • Spokojnie kobieto, bo zaraz nam zejdziesz, a jeszcze rozgrzewki nie było - zareagowała blondynka.
  • Marco, Mats, Błaszczu, Piszczu, Jan i - zawahała się.
  • No i dawaj, bo mamy jeszcze mecz do rozegrania - niecierpliwili się piłkarze.
  • Dobra, więc Darek, Tomek, Dawid, Sebastian, Marcel Schmelzer, Nuri, Mitchell, Ilkay, Lewy i Santana ze Svenem tworzycie drugą drużynę. Nas więcej nie interesuje, bo od teraz jesteście naszymi wrogami - pomachałam im na do widzenia.
Oczywiście młoda jeszcze nie wszystkie szczegóły znała i do ostatnich minut miała nie wiedzieć, bo osobiście tego dopilnowałam. Początkowo zeszliśmy do sali konferencyjnej by obgadać najważniejsze sprawy dotyczące składów i tym podobne. Wszyscy jednomyślnie za kapitana wzięli Natalię, bo to nasza dzisiejsza gwiazda. Podczas, gdy my plotkowaliśmy tamci mieli rozgrzewkę, którą po godzinie zakończyli wymieniając się z nami.. .

***** 
Od razu mówię, że Natalia zostanie z nami na dłużej, bo mam wiele pomysłów z Nią. Wkręci się w świat Zuzki i Magdy, więc na pewno też szybko z niego nie wyjdzie. Pojawił się też Nowy bohater. Kochanie ten rozdział również jest dla Ciebie, bo wiem, że jesteś smutna :**
Przepraszam za opóźnienia, ale miałam mnóstwo obowiązków na głowie, a dodatkowo nie radzę sobie z jedną przykrą sytuacją, więc też dlatego jakiś taki marny ten rozdział, ale mi się średnio podoba.

6 komentarzy:

  1. Super. no to mysle ze na powitanie w naszym swiecie musisz pomyslec. ja juz cie witam tutaj. :***

    Super. :*** kocham. Dziubku. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham Cię normalnie <33
    genialny ten rozdział :D
    dziękuję ♥
    Boże... xdd
    hmm... gdzie byłam z Marcelem? ^.^
    hehe xdd
    Karolek moim bratem.... umieram *.*
    awwww ♥
    już nie mogę się doczekać kolejnego :D
    weny ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. cześć :) dziękuję Ci bardzo za komentarz pod moimi skromnymi wypocinami [alwaysgleamofhope].bardzo się cieszę,że Ci się podoba i że jednak przekonałaś się co do 1D :) pozdrawiam! x

    OdpowiedzUsuń
  4. Te jej zdenerwowanie... urocze ;) naprawdę!
    A niespodzianka, jak widać w 100 % udana ;) świetny rozdział, taki pozytywny na maksa! więcej takich :)
    Czekam na kolejny! Pozdrawiam ciepło i dziękuję za komentarz u mnie :>

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham tego bloga i nie mogę się doczekać następnej części i Natalia mam nadzieje będzie chodzić z marcelem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Marcel jest taki słodki!! (Ale Mo lepszy <3 ), jest taki nieśmiały (?) i słodki i jeszcze słodki i jest bratem Matsa.. <33
    Widać, że niespodzianka dla Natalii udała się :D To w stylu Zuzki, zawsze stara się wszystkich uszczęśliwić :)
    Cieszę się, że została wprowadzona postać Natalii, bo to oznacza więcej rozdziałów! Więc no...jak wszyscy mam nadzieję, że razem z Marcelem będą wspaniałą parą :)
    Buziaki :***

    OdpowiedzUsuń